Prezydent Chorzowa, Andrzej Kotala, przyznaje, że na pierwszy rzut oka teren o powierzchni 50 hektarów ma niewielki potencjał na stworzenie tam nowych bloków i domków dla kolejnych rodzin. Jak tłumaczą jego współpracownicy: „Rekultywacja tego miejsca będzie bardzo trudna. Było to także składowisko odpadów. Staramy się o unijne pieniądze na potrzebne prace”.
Prezydent jednocześnie zapewnia, że tak jak kiedyś, udało się przebudować hałdę w pobliżu katowickiego Tysiąclecia, tak w Chorzowie przekształcenie hałdy przy ulicy Łagiewnickiej w nowe osiedle jest możliwe. „Chcemy, żeby powstały tu mieszkania, mamy już projekt dzielnicy ze skwerami, placami, wodą i mieszkaniami w domach wielo- oraz jednorodzinnych” - mówi Andrzej Kotala.
Pierwsze plany przewidują postawienie w tym miejscu dziewięciu sektorów zabudowań. Architekci stawiają na tradycyjne rozwiązania: wewnętrzne podwórka i ograniczenie nowoczesnej urbanistyki. Powstaną zarówno domki jednorodzinne jak i większe budynki, w których zamieszka więcej rodzin. Niektóre ulice mają być wyłączone z ruchu. Nie zabraknie także placu zabaw dla najmłodszych mieszkańców, parku linowego oraz skateparku.
Władze miasta pomyślały również o dojeździe. Powstanie nowa linia tramwajowa, która po przebudowie ulicy Niedurnego będzie idealnym środkiem transportu na powstające osiedle.
Całość budowy zaplanowana jest etapowo: rozpocznie się od budowy domów jednorodzinnych, poprzez domy większe by zakończyć wszystko stworzeniem pojedynczych sektorów.
Fot. UM Chorzów
Napisz komentarz
Komentarze