Jeszcze w piątek szczypiornistki z Warszawy były niepokonane, a w sobotę notują drugą porażkę z rzędu. "Niebieskie" w porównaniu do poprzedniego starcia również z Olkuszem wyszły w niemal identycznym zestawieniu, jednak na skrzydle zabrakło Oktawii Płomińskiej, której miejsce zajęła Joanna Rodak. Początek był nienajlepszy w wykonaniu 25-latki, która pomyliła się aż cztery razy, całe szczeście zrehabilitowała się w kolejnych minutach rzucając dwie bramki. "Niebieskie" grały nieskutecznie w ataku, jednak świetna postawa w bramce Pauliny Jaśkiewicz pozwoliła im utrzymywać wynik w granicach remisu. W 19 minucie na boisku pojawiła się właśnie Płomińska, która znakomicie weszła do gry, trafiając z rzutu karnego. W 24 minucie podopieczne Jarosława Knopika prowadziły już 12:8. Krótki moment dekoncentracji spowodował przegraną grę w przewadze, a rywalki zbliżyły się na dwie bramki (12:10). To były ostatnie dwie bramki rywalek ze stolicy, a "Niebieskie" w tek odsłonie dołożyły jeszcze trzy bramki, rzucając w ostatniej sekundzie bramkę na 15:10, a jej autorką była Magdalena Drażyk.
Drugą połowę "Niebieskie" rozpoczęły znakomicie nie tracąc bramki przez cztery minuty, a w tym czasie same zdobyły aż trzy bramki (18:10). Znakomicie w kontrze spisywała się po raz kolejny Oktawia Płomińska, która wyrasta na liderkę tego zespołu. Po kilku trafionych rzutach tej młodej skrzydłowej podopieczne Jarosława Knopika prowadziły już 20:12. Taka przewaga spowodowała brak wiary w poczynania rywalek ze stolicy. "Niebieskie" nadal skutecznie kończyły swoje akcje ofensywne, a trener Knopik dał pograć kilku rezerwowym, które również nie zawiodły. - Cieszę się z kolejnego dobrego spotkania, dziękuję bramkarkom, które świetnie podawały piłki do kontrataku czego efektem było moje wykończenie. To zwycięstwo to zasługa całego zespołu - powiedziała po meczu skrzydłowa, Oktawia Płomińska.
- W tej hali czujemy się jak w domu, przychodzą nasi znajomi, którzy nas dopingują, a my nie chcemy ich zawieźć. Wygrywamy co nas cieszy, jednak gra pomimo wyniku wciąż pozostawia jeszcze trochę do życzenia, zwłaszcza w ataku, gdzie popełniamy proste błędy. Wiem, że ten zespół stać na jeszcze więcej - skomentował spotkanie szkoleniowiec Ruchu Chorzów, Jarosław Knopik.
Ruch Chorzów - AZS AWF Warszawa 36:21 (15:10)
Składy:
Ruch: Jaśkiewicz - Płomińska 7, Żakowska 6, Rodak 5, Drażyk M 4, Stokowiec 3, Benducka 2, Jasinowska 2, Drażyk 2, Masłowska 2, Piotrowska 2, Kiel 1.
AZS: Osińska E., Osińska D. - Skoczeń 5, Sulborska 4, Kaźmierczak 4, Kmin 3, Pawłowska 2, Nieścioruk 2, Czerżyńska 1
Kary: 2min - 4min
Napisz komentarz
Komentarze