Choroba nosi nazwę Covid-19
Wirus to pasożyt, a człowiek jest jego żywicielem. Wirus jest martwą, złożoną ze związków organicznych formą (RNA) w postaci podwójnych łańcuchów z genetycznym kodem - całość w białkowej otoczce. Ma zdolność wnikania do komórek żywiciela, żywi się nimi i przetwarza komórki gospodarza na wirusową strukturę. Poza organizmem żywiciela może przetrwać (zachowując zdolność infekowania), w temperaturze pokojowej i wilgotnym środowisku, nawet do kilku godzin.
Zakażenie następuje poprzez kontakt z wydzieliną nosa i gardła osoby zainfekowanej) podczas kaszlu, kichania, a nawet rozmowy. Zarażony może nie mieć chorobowych objawów. Opuszcza dom, udaje się do miejsca pracy, korzysta z miejskiej komunikacji. Nie musi kaszleć, gwałtownie kichać, wystarczy, gdy rozmawia. Koloidalna chmura drobinek wodnych z dodatkiem wirusa dostaje się do powietrza. Ktoś zdrowy znajdzie się w chmurze i z własnym oddechem poprzez nos, usta i kanaliki gruczołów łzowych aplikuje sobie chorobotwórczą formę. Źródłem infekcji jest więc materiał biologiczny pochodzący od osoby zarażonej.
Wirus w pełnozjadliwej postaci może bytować na różnych powierzchniach, przedmiotach i poprzez dotknięcie zostać przeniesiony do ust, oczu lub nosa osoby.
Czy kontakt z łzami, nasieniem, krwią, moczem, kałem osoby chorej może skutkować zarażeniem? Badania trwają.
Osobami szczególnie podatnymi na infekcję są seniorzy: cechuje je obniżona odporność na infekcje, inwazje - często są to ludzie cierpiący na nadciśnienie tętnicze, wieloletnią i powikłaną cukrzycę oraz nadwagę.
Ratunkiem przed zarażeniem jest izolacja społeczna. Koniecznie zostań w domu!
Od 16 kwietnia b.r. przebywając w przestrzeni wspólnej, mamy obowiązek osłaniania ust i nosa za pomocą maseczek, przyłbic, chust. Między osobami zachowujemy dwumetrowy dystans. Dobrym sposobem jest poruszanie się pieszo, najlepiej samotnie.
Dom opuszczamy dla nieodzownych, żywnościowych zakupów. Zakupy robimy szybko. Na twarzy maseczka, na dłoniach jednorazowe rękawiczki. Zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że w niewietrzonych, ciasnych sklepowych przestrzeniach, ktoś przed nami tu kaszlał, kichał i zostawił infekcyjny materiał.
Wyjście z psem ograniczamy do sanitarnego celu i pamiętamy o sprzątaniu odchodów. Chorzowska rzeczywistość: na chodnikach plwocina. Paskudny obyczaj, nieestetyczne to, a teraz niebezpieczne. Czy może wirus być przeniesiony na psich łapkach? Może.
Jak jeszcze strzec się przed infekcją?
Czas epidemii narzuca higieniczne rygory. Porządkowanie domowej przestrzeni, wycieranie powierzchni, koniecznie na mokro, na wilgotno: woda z detergentem lub specjalny płyn do dezynfekcji - szczególnie miejsc często użytkowanych - to teraz stała praktyka.
Dbaj o odporność. Warto wypoczywać, wysypiać się, przygotowywać zrównoważone posiłki. Odnawiać florę jelitową odpowiedzialną za trawienie, przyjmując mleczne przetwory zawierające pałeczki fermentacji kwasu mlekowego ( jogurt naturalny, kefir).
Dbaj o higienę. Wielokrotnie w ciągu dnia trzeba myć ręce, nie żałować mydła i ciepłej wody - ok. 30 sek. Skrupulatnie, co dzień, brać prysznic. Zmieniać odzież, tę bliską ciału i tę wierzchnią. Podczas kaszlu, kichania trzeba użyć jednorazowe chusteczki, które natychmiast wyrzucamy do pojemnika z zamknięciem. Odzież wierzchnią - szczególnie wykonaną z tkaniny wełnianej - oddajemy do chemicznej pralni.
Metodą na unikniecie zakażenia jest izolacja i jeszcze raz izolacja społeczna. Pozostań w domu! Zaniechaj rodzinnych i towarzyskich kontaktów.
Żłobki, przedszkola i szkoły od podstawowych, po uczelnie są zamknięte.
Praca zawodowa i edukacja odbywa ją się sposobem zdalnym i trzeba się podzielić dostępem do Internetu.
Zamknięte szkoły są doskonałą okazją do intensywnej pracy indywidualnej, do intelektualnych poszukiwań, do rozwijania talentów.
Proponuję organizację domowego życia w nowej sytuacji powierzyć mamie - racjonalnie podzieli codzienne prace miedzy domowników, a nowy plan dnia przygotujmy wspólnie.
Osoby samotne, seniorzy - czas izolacji sprzyja mentalnej podróży, sięgając pamięcią do przeszłości. Próby pisania wspomnień, a może opisywanie wirusowej codzienności? Takie teksty, za czas jakiś, będą miały wielką wartość. To wcale nie jest propozycja TYLKO dla seniorów. Próby pisarskie bywają fascynującym doświadczeniem Doskonałe ćwiczenie z polszczyzny!
W Polsce na żadnym etapie edukacji nie uczy się sztuki rozmowy. Wygłaszamy monologi, nie potrafimy słuchać. Czy nas ciekawi druga osoba?
Rozmowy… Mam w sobie zalegle rozmowy, rozmowy zaniechane, rozmowy, których nie było, a wielka szkoda, że nie było. Rozmowy bez zakończenia… Rozmawiajmy z domownikami. Rozmawiajmy w sieci, piszmy listy. Może da się wykreować wartościową bliskość.
Empatia to jest współodczuwanie. Cecha rzadko spotykana, bardzo cenna i można się jej nauczyć. Jak? Wdrożyć myślenie: jesteś dla mnie kimś bardzo ważnym, istotne dla mnie są Twoje uczucia. Relacje między domownikami mogą zyskać nową jakość!
Świat nęka susza, mimo to pięknie prezentuje się wiosenna przyroda. Żywo zielona trawa, stokrotki, mlecz, złocienie, a tu odpadki: różne opakowania, puszki i butelki, niedopałki i psie odchody. Często opróżniane betonowe pojemniki na śmieci są w zasięgu ręki.
Obyczaj porzucania drobnych śmieci jest powszechny. Próby rozmów, zachęta do korzystania z kosza na odpadki jest przyjmowana ze zdziwieniem. Jak dotrzeć do współmieszkańca, by śmieci wrzucił do kosza? Żądanie, ton dydaktyczno - nakazowy spotka się ze sprzeciwem. Warto przyjaźnie poprosić i krótko wyjaśnić, dlaczego to ważne. Chorzów jest pięknym miejscem i przyjaźń z mieszkańcami jest wyzwaniem. Razem mamy sporo do zrobienia.
Wanda Sułkowska Kwapisz
Napisz do autorki: [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze