Gabriela Bazan to chorzowska fotograf, która bliska jest wygranej w corocznym plebiscycie Uniwersytetu Śląskiego „Absolwent z Pasją”. Dwudziestopięcioletnia absolwentka kulturoznawstwa na Wydziale Filologicznym dzieli swoje życie pomiędzy film i fotografię. Ukończyła również policealną szkołę fotograficzną "Fotoedukacja". W styczniu 2015 roku zdała egzamin nadający jej tytuł fotografa, a w czerwcu 2015 roku uzyskała tytuł fototechnika.
Prace Bazan można było podziwiać na wielu wystawach zbiorowych, w tym m.in. "What's up" - fotografia mody w ramach Cracow Fashion Week (marzec 2015 r.), Wystawie Grupy Natechwile" w ramach XII Międzynarodowego Festiwalu Fotografii w Rybniku (marzec 2015 r.). Do największych sukcesów w jej dotychczasowej karierze należy m.in. publikacja zdjęć na stronie włoskiego magazynu „Vogue” w dziale dla młodych artystów "Photo Vogue" i na łamach śląskiego magazynu „Style”.
Chorzowianka jest laureatką wielu konkursów – w 2010 roku zajęła 2. miejsce w ogólnopolskim konkursie "Poland Photo Fashion", organizowanym przez magazyn "K MAG" i portal sophisti.pl w ramach Warsaw Fashion Street. Rok później zajęła 2. miejsce w konkursie fotograficznym "Magiczne zakątki Polski". W 2013 roku była finalistką konkursu na ambasadora nowego aparatu marki Fujifilm.
Fotografie artystki dostępne są na jej stronie internetowej: gabrielabazan.wixsite.com.
Joanna Zegarlicka: Dlaczego właśnie fotografia? Skąd wzięła się szczególna miłość do tej dziedziny sztuk wizualnych?
Gabriela Bazan: Prawdę mówiąc, trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Banalnie zabrzmi jak powiem, że właściwie to fotografia znalazła mnie sama, ale tak właśnie było. Znalazłam w niej możliwość wyrażania siebie, a na studiach zainteresowała mnie też w ujęciu teoretycznym - w tej formie stała się też moim tematem pracy dyplomowej.
JZ: Jak wyglądała droga od pierwszego wykonanego przez Panią amatorskiego zdjęcia do obecnego statusu w branży? Czy był jeden konkretny moment, w którym zrozumiała Pani „to jest to, co chcę robić w życiu”?
GB: Pierwsze przemyślenia o tym, czym jest dla mnie fotografia i czy wiążę z nią życie pojawiły się przy okazji ukończenia szkoły średniej i podjęcia decyzji o wyborze dalszej edukacji. Już wtedy wiedziałam, że fotografia jest jakimś elementem składowym mojej osoby, jednakże los poprowadził mnie nie na studia fotograficzne, tylko na Uniwersytet Śląski i studia kulturoznawcze z czego, z perspektywy czasu bardzo się cieszę, ponieważ studia te niesamowicie poszerzyły moje horyzonty.
JZ: Dlaczego wybrała Pani kulturoznawstwo na UŚ?
GB: Od pierwszego roku studiów kulturoznawczych wiedziałam, że wybrałam ten kierunek z myślą o możliwości wyboru późniejszej specjalizacji filmoznawczej, niemniej jednak zawsze doceniałam ten kierunek za wszechstronność. Możliwość poszerzenia wiedzy zarówno z zakresu na przykład literatury, filozofii, teatru czy wspomnianego wcześniej filmu wydawała mi się bardzo rozwijająca. Mogę z pełną świadomością powiedzieć, że te studia bardzo wzbogaciły moje postrzeganie i rozumienie świata.
JZ: Pamięta Pani swoją pierwszą fotografię?
GB: Oczywiście że pamiętam, takich rzeczy chyba się nie zapomina. Nie jest to zdjęcie, którym można się chwalić ale nie wstydzę się go, bo wiem, że sporadycznie się zdarza być wybitnym na początku swojej drogi twórczej.
JZ: Z którego ze swoich osiągnięć jest Pani szczególnie dumna?
GB: Każde osiągnięcie jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Obok zauważenia przez redakcję Vogue Italia, do najbliższych mi osiągnięć mogę przywołać Międzynarodowy Festiwal Fotografii w Rybniku w 2015 roku, kiedy to po raz pierwszy wystawiam publicznie swoje zdjęcia przy okazji wystawy zbiorowej grupy fotograficznej NaTeChwile.
JZ: Co czuła Pani po publikacji zdjęć na stronie włoskiego Vogue w dziale Photo Vogue dla młodych artystów?
GB: Byłam szczęśliwa i dumna. Było to dla mnie ogromne wyróżnienie i zaszczyt, ponieważ moje zdjęcia znalazły wśród naprawdę pięknych zdjęć zdolnych ludzi.
JZ: Co lub kto szczególnie inspiruje Panią w pracy zawodowej?
GB: Z racji tego, że jestem z wykształcenia filmoznawcą, to właśnie w historii kina odnajduję najwięcej inspiracji. Mój dyplom w szkole fotograficznej był zainspirowany kinematografią francuską, a dokładnie Francuską Nową Falą. Jest to formalnie jedna z bliższych mi epok i chciałam poprzez zdjęcia oddać jej swojego rodzaju hołd.
JZ: Współpraca, z którym ze znanych fotografików jest Pani marzeniem?
GB: Moja odpowiedź na to pytanie za każdym razem będzie inna. W zależności od aktualnych zainteresowań zmieniają się artyści, których podziwiam i cenię. Kiedyś na przykład wymieniłabym jakiegoś portrecistę, dzisiaj nie byłabym tej odpowiedzi już taka pewna.
JZ: Jakie są Pani główne cele na najbliższą przyszłość?
GB: Najważniejszą rzeczą do której obecnie dążę jest przygotowanie mojej pierwszej wystawy indywidualnej. Zadebiutowałam wystawiając się na wystawach zbiorowych, jednak to wystawa indywidualna będzie dla mnie prawdziwym debiutem w świecie fotografii. Praca nad stworzeniem materiału do wystawy nie jest dla mnie łatwa. ze względu na cele jakie sobie wyznaczyłam. Tym bardziej, że ma ona dla mnie ogromną wartość sentymentalną. Mam nadzieję, że uda mi się wystawić w najbliższych kilku latach.
JZ: Gdzie widzi się Pani w tej branży za 10 lat?
GB: Życie pokazało mi, że nie jestem tam gdzie widziałam się 10 lat temu, dlatego jakiś czas temu postanowiłam nie rozmyślać nad swoją przyszłością , wykorzystując to co daje mi teraźniejszość w maksymalnym stopniu. Chcę dać się ponieść niespodziankom, które przygotowuje mi los. Mam głowę pełną pomysłów, ale nie chcę marzyć o ich rozwoju.
JZ: Jak Pani rodzina i przyjaciele odbierają Pani sukcesy?
GB: Mogę z wielką radością powiedzieć, że mam wspaniałą rodzinę i przyjaciół. Całym swoim sercem wspierają mnie w każdym moim kroku. Jest dla mnie bardzo wzruszające, gdy widzę i czuję obecność najbliższych mi osób podczas ważnych dla mnie wydarzeń.
JZ: Czy postrzega Pani Chorzów jako swoją macierz? Czy ma Pani wciąż silny związek z tym miastem, również w sferze zawodowej?
GB: Urodziłam i wychowałam się w Chorzowie. To miasto zawsze będzie mi bliskie. To właśnie w Chorzowie, spacerując po ulicach czy parku, uczyłam się robić zdjęcia. Zawsze będę miała sentyment do tego miasta.
JZ: Co oznacza dla Pani ewentualna wygrana w plebiscycie Absolwent Roku macierzystej uczelni?
GB: Wygrana w plebiscycie byłaby dla mnie przede wszystkim ogromnym wyróżnieniem. Przez wszystkie lata moich studiów starałam się być studentem aktywnym w życiu Uniwersytetu. Nawet jako absolwentka dalej brałam udział w spotkaniach Fotograficznego Koła Naukowego, działającego na moim wydziale. Bardzo się cieszę, że zostało to zauważone i docenione poprzez wyróżnienie mnie Absolwentem Miesiąca. Życie studenckie jest mi na tyle bliskie, że nie wykluczam także myśli o powrocie na uczelnię na studia trzeciego stopnia.
JZ: Co pochłania Panią w chwilach wolnych od aparatu?
GB: Zdecydowanie kino. Spędzam wiele czasu na oglądaniu filmów. W ostatnim czasie moją uwagę zwróciła kinematografia hiszpańska i poszerzam swoją wiedzę w tym temacie.
JZ: Jeśli nie fotografia to co? Czy wyobraża sobie Pani siebie w innej dziedzinie?
GB: Myślę, że fotografia już zawsze będzie ważnym elementem mojego życia. Z przyjemnością poszerzam swoje horyzonty, jednak nie mam zamiaru z tego powodu zaprzestać fotografowania. Sprawia mi to zbyt dużą przyjemność – chyba właśnie tutaj przejawia się moja pasja.
Głosowanie w czwartej edycji konkursu „Absolwent z pasją” trwa do 29 listopada do godziny północy. Głosy można oddawać za pośrednictwem strony katowice.wyborcza.pl. Absolwent z Pasją zostanie wyłoniony 30 listopada podczas oficjalnej gali. Głosujmy na chorzowiankę i trzymajmy kciuki za jej wygraną!
Foto: Gabriela Bazan
Napisz komentarz
Komentarze