W czwartek 9 lutego około godz. 21:00 do Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Chorzowie wpłynęło zgłoszenie o zasłabnięciu 11-letniej dziewczynki w łazience z piecykiem gazowym. Z treści tej wynikało, że najprawdopodobniej doszło do zatrucia czadem, dlatego też na miejsce zdarzenia niezwłocznie wysłano zastęp straży.
W mieszkaniu przy ul. Floriańskiej strażacy zastali trzy osoby, w tym dwoje dzieci i ich matkę. Wszyscy z nich byli przytomni, jedynie dziecko, które wcześniej zasłabło, uskarżało się na lekki ból głowy i nudności.
- Nasze działania polegały na pomiarze tlenku węgla w tym mieszkaniu. Co prawda było one już wietrzone, dlatego też mierniki wskazywały niewielką ilość. Do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego skupiliśmy się na wsparciu psychicznym lokatorów i monitorowaniu ich funkcji życiowych - informują w chorzowskiej straży.
Wszystkim trzem osobom przeprowadzono badanie na stężenie karboksyhemoglobiny, które potwierdziło obecność tej substancji we krwi. W związku z powyższym, decyzją zespołu ratownictwa medycznego, cała rodzina została przewieziona do szpitala w celu szczegółowej diagnostyki.
Napisz komentarz
Komentarze