Do niebezpiecznie wyglądającego zdarzenia doszło w tym tygodniu. Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego w Chorzowie otrzymali zgłoszenie od właściciela samochodu, w który... uderzyła przyczepa.
- 48-letni kierowca auto-lawety iveco ciągnął przyczepę, na której przewożony był dostawczy samochód. W pewnym momencie ciągnięta przyczepa odłączyła się, przejechała przez przeciwległy pas ruchu i uderzyła w zaparkowany na poboczu samochód - relacjonuje mł. asp. Karol Kolaczek, oficer prasowy chorzowskiej Komendy.
Mężczyzna był zaskoczony tą sytuacją. Tłumaczył przybyłym na miejsce mundurowym, że sprawdzał połączenie między pojazdami tuż przed wyruszeniem w trasę i wszystko było w porządku.
Choć zdarzenie mogło skończyć się tragicznie, w tym przypadku na szczęście nikt nie ucierpiał. Za spowodowanie kolizji kierowca auto-lawety został ukarany mandatem w wysokości 1100 zł.
- Pamiętajmy, że każdy pojazd musi być utrzymany w taki sposób, aby nie zagrażał bezpieczeństwu osób w nim jadących oraz innym uczestnikom ruchu - apelują policjanci z Chorzowa.
Napisz komentarz
Komentarze