To, czy śląską mowę nazywać językiem, gwarą czy dialektem, jest elementem sporu językoznawców i historyków. Podzielonym opiniom na przeciw stają fakty: po śląsku "godo" ponad 450 tys. osób - wskazano to w ostatnim Narodowym Spisie Powszechnym Ludności. Ślązacy to także największa, choć nieuznawana, mniejszość etniczna w kraju. Stanowi ją niemal 600 tys. mieszkańców Polski.
Po koniec kwietnia tego roku, Sejm RP głosował nad ustawą o mniejszościach narodowych i etnicznych, która zakłada uznanie języka śląskiego za język regionalny. Za jej podjęciem było 236 zgromadzonych posłów i posłanek (KO, PL2050, PSL i Lewica), przeciw niemal cały obóz PiS-u, a także Konfederacja oraz Kukiz'15 - w sumie 186 osób. Następnie trafiła ona do izby wyższej, która w maju przyjęła ustawę bez poprawek.
Na majowej sesji sesji Rady Miasta Chorzowa wystosowano apel do Andrzeja Dudy, by ten podpisał się pod ustawą - to ostatni krok, aby mogła wejść ona w życie. Wtedy możliwe by było m. in. nieobowiązkowe nauczanie śląskiego w szkołach. Dodatkowo nazwy miejscowości czy ulic wielu śląskich miast zapisywanoby po polsku i śląsku.
Prezydent wetuje ustawę
W środę 29 maja prezydent Andrzej Duda poinformował o zawetowaniu ustawy dotyczącej języka śląskiego. Jak zostało to wytłumaczone, nie została spełniona pewna przesłanka prawna.
"Ocena, czy doszło do powstania określonego języka regionalnego, czy też do wyodrębnienia określonej mniejszości etnicznej musi przede wszystkim opierać się na badaniu, czy spełnione zostały kryteria określone w ustawie z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Ocena taka powinna być dokonana przez specjalistów zajmujących się badaniem języka, kultury i tradycji, a w szczególności językoznawców" - czytamy w uzasadnieniu, opublikowanym przez kancelarię prezydenta.
Prezydent na podstawie dostępnych w sferze publicznej opinii wskazał, iż w nich "przeważa stanowisko, że gwary śląskie są gwarami języka polskiego, a dialekt śląski, na który się one składają, jest takim samym dialektem języka polskiego, jak np. dialekt małopolski, wielkopolski i mazowiecki". Tym samym uznał, że nie została spełniona przesłanka prawna o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, umożliwiająca uzyskanie statusu języka regionalnego.
Andrzej Duda podkreślił, że brak posiadania przez określony etnolekt statusu języka regionalnego nie oznacza, że nie podlega on ochronie, co wynika to z ustawy o języku polskim.
Reakcje
Na odzew nie trzeba było długo czekać. Wiele osób opublikowało wpisy krytykujące decyzję Andrzeja Dudy. Borys Budka, Monika Rosa, Krystyna Szumilas i Łukasz Kohut zorganizowali z tego powodu konferencję prasową.
- Kolejny raz prezydent Andrzej Duda nie dał rady. Widać, że nie tylko nie radzi sobie z językiem angielskim, ale nie poradził sobie również z językiem śląskim. Dzisiejsza decyzja prezydenta Andrzeja Dudy to jest kolejny haniebny ruch ze strony pana prezydenta. Niezrozumienie, chyba działanie wbrew interesowi województwa, ale przede wszystkim niezrozumiałe działanie prezydenta który powinien kierować się obiektywnymi przesłankami - powiedział Borys Budka.
- Gańba fest, panie prezydencie Duda, za pana weto. Zawetował pan tak naprawdę swoich własnych obywateli. Powiedział pan ponad pół miliona obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej, że pan ich po prostu nie uznaje. Pan dzisiaj odebrał nadzieje tak wielu osobom. Że doczekają się tego aby uznać śląski językiem regionalnym. I to jest hańba. Bo pan hańbi naszą pamięć, naszą tożsamość i naszą historię - mówiła Monika Rosa, posłanka na Sejm RP.
- Andrzej Duda jeszcze raz pokazał, że nie jest prezydentem wszystkich mieszkańców i mieszkanek Polski. Dla niego liczy się wyłącznie zdanie Kaczyńskiego. Prezydent PiS pozostał głuchy na petycję ludzi kultury, czy na apel samorządowców, który zainicjowaliśmy wspólnie z prezydentami siedmiu miast województwa śląskiego - komentuje Łukasz Kohut. - To niebywały skandal. To uderzenie w dziedzictwo naszych przodków. To odebranie szansy na pozyskiwanie europejskich funduszy na pielęgnowanie kultury naszego regionu - dodaje europoseł.
Napisz komentarz
Komentarze