Do dwóch zdarzeń doszło na wysokości stadionu Ruchu Chorzów. Najpierw w citroena uderzył jaguar. Obydwa pojazdy zjechały następnie na prawy pas. Po chwili w jaguara wjechała honda civic, a w nią - volkswagen passat. - Kierowca zbyt późno zauważył samochody stojące na prawym pasie. Drugi wypadek był więc konsekwencją tego pierwszego. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Po badaniach wszyscy zostali odesłani do domów – mówi asp. Sebastian Imiołczyk, rzecznik prasowy chorzowskiej komendy.
Uczestników wypadku mogło być więcej, jednak kilku kierowcom udało się w ostatniej chwili uniknąć zderzenia. W wyniku zdarzenia wszystkie pasy w kierunku Gliwic zostały zablokowane. Dopiero po blisko godzinie przejezdny był jeden pas. Był to kolejny wypadek w tym rejonie na przestrzeni ostatnich tygodni. Niestety ten z 8 listopada miał tragiczne konsekwencje. O zdarzeniu pisaliśmy TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze