Siemaszko kradnie marzenia o Ekstraklasie
Ubiegłej soboty czwarty w historii spadek Ruchu z najwyższej klasy rozgrywkowej stał się faktem. W bardzo bolesnych i niesprawiedliwych okolicznościach, ponieważ ostateczny cios wymierzył chorzowianom Rafał Siemaszko, który wyrównującą bramkę dla Arki Gdynia zdobył dzięki zagraniu ręką. Prezes Janusz Paterman nie zamierza pokornie przyjmować konsekwencji fatalnej pomyłki sędziów i chce powtórki meczu. To, że PZPN przystanie na to żądanie, wydaje się jednak mało prawdopodobne.
29.05.2017 08:52